Wyniki szukania recenzji dla: K-PROJECT | |
---|---|
![]() |
K-PROJECT Ludzie gdyby dostali nadprzyrodzoną moc czyniącą z nich tak zwanych "królów"? Jedni pewnie użyliby jej do własnych celów szkodząc ludziom, inni natomiast pomagali by im tworząc różne organizacje. Jeszcze inni obijali by się pewnie latami i nic nie robili, ale to już inna sprawa. Zacznijmy od historii, ponieważ główna postać to jedna wielka zagadka. Wszystko zaczyna się w szkole na wyspie studenckiej, gdzie Isana Yashiro, czyli pozornie zwyczajny chłopak postanawia udać się do miasta, gdzie zostaje zaatakowany przez typowych przestępców. Zostaje on jednak uratowany przez dziwnego kolesia, który też w sumie uratował go tylko po to by go zabić. Na całe szczęście zostaje on uratowany przez kota, który nazywa się Neko i przybiera ona ludzką postać oraz może ona wywoływać różne iluzje. No dobra, ale dlaczego tak wszystkim zależy na jego śmierci? Jakiś czas temu zamordowana została pewna osoba, która nagrywając film uchwyciła właśnie jego. Co ciekawe, Yashiro nie przyznaje się do tego i nie ma on o tym zielonego pojęcia. Tak więc zakłopotany chłopak zaczyna szukać rozwiązania tej zagadki, ale nie z własnej woli. Jak już powiedziałem wcześniej - główny bohater to zagadka. Jest to po prostu temat rzeka, ale w skrócie sam w końcu nie wiem kto jest tym złym, a kto tym dobrym. Faktem jest, że Yashiro jest w centrum wydarzeń, ale jest on postacią, która sprowadzona jest trochę bardziej na drugi plan. Nie jest on tym, któremu ja dopingowałem, a gdy już się pojawił to ja zdawałem sobie sprawę, że kompletnie o nim zapomniałem. Z początku wydaje się on być typowym szkolnym lowelasem, który żyje pełnią życia. Potem pokazuje on nam swoją drugą stronę. Nie boi się on podejmować trudnych decyzji i przychodzi mu to z wielką łatwością. Postacią, która będzie mu towarzyszyć przez cały ten czas jest Neko, czyli kot w ludzkiej postaci... No i mimo iż jest ona przedstawiona jako tylko jego kompan to jest ona tak na prawdę bardzo ważną postacią i jeżeli miałbym doszukiwać się szczegółów to powiedziałbym, że to ona napędziła całą akcje w anime. Dalej już szkoda gadać bo tylko zdradzę wam ciekawe elementy anime i zepsuje zabawę. Jej projekt postaci jest ciekawy. Jej oczy są różnego koloru, a na uchu zamiast kolczyka nosi dzwoneczek. Może mało widoczny dodatek, ale wspaniale pasuje i faktycznie nie daje nam zapomnieć o tym, że jest ona kotem. Kolejnymi postaciami są Munakata, czyli król posiadający niebieski ogień, którego używa do obrony ludzi i utrzymania spokoju w mieście. Jest to takie FBI tylko, że jest osadzone trochę w innych realiach. Jaki on ma w tym wszystkim udział? Ściga podejrzanego o zabójstwo, czyli Isane, ale musi on również mieć oko na czerwonego króla. Jeżeli już on nim mowa, to on jest właśnie tym, którego dopingowałem i miał według mnie najbardziej rozbudowaną historie. Tak samo jego wierni pomocnicy. Według mnie to on odegrał tutaj największą rolę i to wokół niego toczyła się akcja. Jest on pewny siebie jak nikt inny, ale dać się złapać tylko po to by przespać się przez jakiś czas to chyba mała przesada. Tak czy siak, to wy ocenicie kto odegrał w tym anime największą rolę. Według mnie był to Mikoto, ale mogę się mylić... Z czym mamy tutaj do czynienia? Przede wszystkim jest to anime akcji i posiada one w sobie trochę wątków detektywistycznych. Bardzo fajne jest to, że nie wszystko mamy podane na tacy. Przez cały czas będziemy dostawać wskazówki do rozwiązania tej całej zagadki, ale wynik końcowy pewnie zaskoczy każdego. Zwroty akcji, itp. wspaniale mieszają nasze myśli i sprawiają, że zabieramy się do przemyśleń po raz drugi. Mimo iż byłem niemal, że pewien jak to wszystko się skończy to i tak zostałem solidnie zaskoczony. Od pierwszych minut rzuca się nam w oko wspaniale wpasowana kreska. Jest ona strasznie śliczna, a wszystko starannie zrobione. Muzyka jest bardzo charakterystyczna. Każdemu otoczeniu towarzyszy jej inny typ. Słowem? Jest po prostu dobrze wpasowana. Nie wiem skąd wzięła się nazwa tego anime no, ale cóż... Zostałem miło zaskoczony. Zakończenie może się niektórym nie podobać, lecz według mnie jest zakończone tak by każdy otrzymał to co chciał zobaczyć. Moja ocena to 7/10 mimo iż jej przez cały czas słodziłem, to dla mnie była ona po prostu dobra, ale nie na tyle by ją komuś polecić. |